Milkną powoli echa Narodowego Święta Niepodległości zdominowane przez odbywające się wybory samorządowe. Miesiąc listopad jest miesiącem patriotyzmu, jest to czas zadumy nad losami naszej ojczyzny, nad jej historią.
Jedną z okazji do prezentacji naszego stosunku do ojczyzny i naszego patriotyzmu jest możliwość czynnego udziału w uroczystościach odbywających się w całym kraju. Niepodległość to małe słowo mówiące o wielkiej sprawie. Posłużę się w tym miejscu ulubionym zwrotem naszego ks. prałata Piotra Tarnowskiego, który w trakcie poprzednich obchodów rocznicowych mówił, że „Niepodległość to Wielka Sprawa”.
Jak wielka jest to sprawa mogą mówić zwłaszcza ci, którzy brali udział w walkach, którzy zaznali tragedii utraty niepodległości, którzy byli jeńcami na swej własnej ziemi. Listopad i czas jesienny, to okres, w którym przychodzi czas na odpoczynek po pracowitej wiośnie i lecie a także na rozpamiętywanie.
Wszyscy ci, którzy brali udział w Święcie Niepodległości w zaklikowskim rynku mogli zobaczyć naszego weterana wojennego, który zajmował honorowe miejsce. Pan Józef Polański – bo to o nim mowa – urodził się w niespełna miesiąc po odzyskaniu niepodległości przez Polskę przed 96 laty.
Swoją zadumą nad losami ojczyzny dzieli się z innymi, swoje wiersze pełne patriotyzmu, po krótkiej namowie, zgodził się zaprezentować szerszemu gronu za pośrednictwem portalu MiastoZaklikow.pl.
Jako weteran wojny, niewoli i tułaczki potrafi docenić, jak niewielu z nas, czym jest utrata niepodległości, choćby chwilowa.
W taki czas nie można uznać prawdziwości wypowiedzianych słów, że „polskość to nienormalność”.
Żal mi
Żal mi Orła Białego
W złotej królów koronie
Żal mi flagi ojczystej
Mojej biało-czerwonej
Żal mi Krzyża Pańskiego
Co uświęca kraj cały
Żal mi znaków polskości
Które źródłem są chwały
A dlaczego jest mi żal
Narodowych symboli
Bo je Polak znieważa
Przeto serce mnie boli
Już mnie matka uczyła
Że przeżegnać się trzeba
Abym krzyż umiłował
A dostąpię łask z nieba
Już mnie matka uczyła
Tego wiersza znanego
Abym kochał Ojczyznę
i jej Orła Białego
Przeszły burze dziejowe
Czasy chwały, niewole
Dzięki Bogu przeżyłem
W trwodze, smutku, mozole
Krzyż Chrystusa mnie bronił
Orzeł dumą był moją
Flaga z hymnem państwowym
Były ducha ostoją
Doświadczony już życiem
Honor daję symbolom
Cenię wielce ich wartość
A ich rany, mnie bolą
I dlatego me serce
Wielka żałość przejmuje
Kiedy Polak bluźnierca
Znaki te profanuje
Pieśń o Ojczyźnie
Żyć nam przypadło na polskiej ziemi
Wśród lasów, pól i łąk zieleni
Mieszkać w miastach czy wsiach
I podziwiać piękny ten świat
Od lat dziecięcych aż po siwiznę
Wciąż odkrywamy naszą Ojczyznę
Dzielimy z nią jej zmienne losy
Smutne jesienie, radosne wiosny
Lata spokojne czy wojny czas
Żyjemy tutaj gdzie szumi las
Gdzie Wisła płynie i śpiewa ptak
A na gałęziach przygrywa wiatr
Ojczyzno nasza, wiecznie nam trwaj
Czy jest na świecie droższy mi kraj
Czy łatwo żyć na obcej ziemi
Czy lepiej zostać między swoimi
Do młodzieży
Nie uciekajcie z Polski dzieci
Bo serce me z żałości pęknie
Nie opuszczajcie swoich domów
Patrzcie jak tutaj u nas pięknie
Gdzie taka zieleń wiosny porą
Gdzie takie zorze tuż nad ranem
Takie błękitne tafle jezior
I takie góry ukochane
I te kapliczki ukwiecone
Przy drogach, łąkach i rozstajach
A w nich Jezusek Frasobliwy
Co kraj nasz kocha i osłania
Więc proszę was nie wyjeżdżajcie
A kiedy już to powróćcie tu
Tu wasze miejsce, kraj ojczysty
Z zielenią wierzby, zapachem bzu
Zbudźcie się Polacy
Kochani rodacy, źle się w Polsce dzieje
Moralność upada, wiara w nas się chwieje
Patriotyzm zanika, Krzyż jest zagrożony
Obcy wykupują ojczyste zagony
Synów marnotrawnych mnoży się bez miary
Przestępcy grasują, uchodząc bez kary
Przeszłość złotą głoską przez dzieje pisana
Wzorem być nam winna a jest przekreślana
Wszystko to ma miejsce w kraju chrześcijańskim
U źródeł którego jest Mieszka krzyż Pański
W kraju co korzenie od Piasta wywodzi
i drogiej Ojczyźnie Świętych mężów zrodził
Potrzeba dziś Chrobrych, dzielnych Jagiellonów
Potrzeba nam mądrych oraz godnych tronów
By w przymierzu z Krzyżem Ojczyzną władały
W jej służbie swe siły i serca oddały
Niech powstanie z grobu złotowłosy Skarga
Niech wzruszy sumienia tych co w niecnych targach
Kupczą nam Ojczyzną, jej świętość szargają
A w imię prywaty niszczą i zdradzają.
To nie tylko wielka, ale i wspaniała sprawa. Patrzcie ile się dzieje dobrego wokół nas ale bez tej radakcji nikt o niczym by nie wiedział. Gratuluję pomysłu i dziekuję. Poezja cudo.