Około godz. 6:30, 8 lipca 2016 roku, na DW 855, dwa łosie wbiegły na jezdnię. Jeden z nich uciekł, drugi wpadł pod jedno, później drugie auto. Dwie osoby zostały ranne.
Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej, między Lipą a Zaklikowem. Prowadząca samochód marki Toyota Corrola Verso mieszkanka Zaklikowa, wraz z pasażerką, jechała do Lublina. Podróż skończyła się dość szybko, bo zaledwie po około 2 kilometrach. Na jezdnię kierującej wyskoczyły dwa łosie. Jeden zdążył przebiec, drugi już nie. Ogromne zwierzę (klępa- samica łosia) nie miało szans w starciu z rozpędzonym autem. Wskutek uderzenia odbiło się i w powietrzu przeleciało kilka metrów upadając na drugi pas jezdni. W łosia uderzył także, jadący do Stalowej Woli Volkswagenem Golfem, mężczyzna. Zwierzę również jemu uszkodziło auto. Tymczasem kierująca Toyotą zjechała do rowu i dodatkowo wjechała w drzewo.
Na miejsce zdarzenia przyjechała policja i straż pożarna. Wezwano także pogotowie ratunkowe. Obie kobiety jadące toyotą trafiły do stalowowolskiego szpitala. To cud, że żyją i nie odniosły poważnych obrażeń. Toyota nadaje się jedynie do kasacji.
Zdarzenie zostało zarejestrowane kamerą, którą miał zamontowaną w aucie kierowca VW. Droga Lipa- Zaklików została zablokowana na kilka godzin. Policja zorganizowała objazdy. Obecnie jest już przejezdna.
Źródło: StaloweMiasto.pl/zdjęcia StaloweMiasto.pl
Z Zaklikowa do Lublina raczej nie jedzie się w stronę Lipy tylko Zdziechowic. To tak na marginesie.
IvanHoe one jechały od strony Stalowej Woli